5. Weekend Architektury w Gdyni

P1190239
W piątek i sobotę Infobox zapraszał na wykłady.

Ostatnio w Gdyni odbyła się 5 edycja Weekendu Architektury. Tutaj znajduje się (nieco omszała) strona internetowa wydarzenia. Całość podzielona była na cztery bloki tematyczne, do wyboru, do koloru – czwartek to foto dzień, piątek – Miasto Kreatywne, sobota – Miasto Nowoczesne i wreszcie niedziela – Śródmieście Morskie. Chętnie podzielę się z Wami wrażeniami!

Zdecydowałam się w uczestniczyć w prelekcjach, dlatego głównie temu poświęcony będzie wpis, ale oprócz nich można było wziąć udział w spacerach różnymi trasami, np. murali (kilka z nich pojawiło się na moim instagramie – tutaj, tutaj, czy tutaj), szlakiem modernizmu czy socrealizmu. Myślę, że nie ma sensu dokładnie opisywać, co było na wykładach, ale wyciągnąć z nich największe smaczki i obserwacje 🙂

MIASTO KREATYWNE

Pierwsza prelekcja Piotra Gniewka dotyczyła wytworzonych w mieście nietypowych spotkań zabudowy na przykładzie Wrocławia. Na slajdach można było zobaczyć cały kwartał zabudowy pięciokondygnacyjnej, w którego fragmencie znajduje się zabudowa dwukondygnacyjna. Albo dwa budynki nachodzą na siebie i zamiast tworzyć zwyczajny kąt prosty tworzą wycięcie, pewne niedopowiedzenie tych obu struktur, które aż się prosi o zabudowanie. Bywały też przykłady, w których w środku kwartału znajdowały się ślepe ściany. Wchodziły w podwórko i straszyły monumentalizmem. Niektórzy mieszkańcy kamienic właśnie taki widok mają z okna – płaska, brudna ściana. Taka architektura wynika z budownictwa prefabrykowanego, braku myślenia o mieście jako całości. Te „błędy” można rozpatrywać jako możliwości i potencjał do wykorzystania w mieście.

Próbą rozwiązania i odpowiedzi na ten problem były warsztaty mające na celu wymyślenie pewnego rodzaju działania zastępczego, tymczasowego, które mogłoby uleczyć w jakiś sposób te chore miejsca w organizmie miasta. Warsztaty odbyły się w Gdyni, ale ich efekt spokojnie mógłby być zastosowany gdzie indziej. Wykorzystano drewniany kubik z wpisanym w niego na dwóch przeciwległych ścianach łukami – półokręgiem i ćwierćokręgiem po to, żeby stworzyć moduł.

W mieście często nie wiadomo, co jest najważniejsze, ludzie nie zwracają uwagi na te najwartościowsze obiekty. Moduł mógłby być rozproszony po całym mieście i spełniać różne funkcje – kadrowania widoku, tworzenia miejsca do odpoczynku, zadaszenia czy stoiska przy hali targowej. Kubik miałby mówić: „nie patrz na mnie, patrz na miasto”.

Przekształcanie miasta to zadanie nie tylko dla projektantów, ale i dla socjologów czy antropologów.

Użytkownik jest specjalistą

Następna prelekcja dotyczyła popularnej ostatnio metody projektowej Design Thinking i poprowadził ją Michał Stangel, wykładowca na Wydziale Architektury Politechniki Śląskiej. Opowiedział, że na pierwszych zajęciach ze studentami zwykle daje im za zadanie zaprojektować portfel. Niby taka oczywista rzecz, ale wcale nie jest łatwo to zrobić, jeśli bierze się pod uwagę potrzeby konkretnego użytkownika. Z każdym projektowaniem jest tak samo. Przy stawianiu nowego budynku w centrum miasta do głosu dochodzą różni ludzie, a każdy ma inny w tym interes i pogląd.

Design thinking opiera się o schemat: 1) wczucie się, czyli zrozumienie odbiorcy, 2) zdefiniowanie, czyli stworzenie założeń zgodnych z punktem widzenia odbiorcy, 3) poszukiwanie idei w formie burzy mózgów, 4) prototypowanie – zbudowanie schematu, 5) testowanie na grupie użytkowników.

Ekspertami od przestrzeni są użytkownicy. Możemy zaprojektować nową ścieżkę, która i tak będzie nieuczęszczana, bo od zawsze wszyscy poruszali się inną trasą.

Ostatnia prelekcja była spotkaniem z plastykiem miejskim Gdyni – Jackiem Piątkiem. Zwrócił on uwagę na chaos informacji wizualnej w mieście – słupki ogłoszeniowe, ławki, donice… Każda rzecz w innym stylu. Możemy liczyć na ograniczenie reklam przez ustawę krajobrazową, więc mam nadzieję, że znikną te paskudne banery. Pan Piątek zwrócił uwagę na problem edukacji estetycznej – podczas odwiedzin w jednej ze szkół zauważył, że każda gablota jest urządzona w przaśnym charakterze, do tego „ołtarzyk” patrona szkoły. Jeśli chcemy piękne miasta, powinniśmy tworzyć dobre przykłady.

Klatki schodowe – pożarowa, szeroka i biała i druga, główna, artystycznie rozrzeźbiona.

MIASTO NOWOCZESNE

Drugi dzień to spotkania z miejscami. Pierwszą opowieścią była opowieść o Bejrucie i jego architekturze na styku chrześcijaństwa i islamu, która jest wynikiem wielu lat podbojów kulturowych. Po raz pierwszy zetknęłam się informacjami o Karolu Schayerze, polskim architekcie, który w Libanie jest traktowany jako ojciec modernizmu. Niesamowite, jak wielką postacią był za granicą. Był autorem między innymi Hotelu Carlton czy Dar Al Sayad. Co ciekawe, wszystkie budynki w centrum Bejrutu muszą być obłożone kamieniem, żeby zachować ciągłość architektury.

Drugą postacią wieczoru był wybitny konstruktor II Rzeczypospolitej, Stefan Bryła. Był on człowiekiem, który skonstruował pierwszy na świecie most spawany z 1929 roku, tzw. „dom bez kantów” czy Bibliotekę Jagiellońską. Najsłynniejszym jego budynkiem jest warszawski Prudential, który posiada stalową konstrukcję spawaną ustawioną na żelbetowych fundamentach. Kolejnym nieznanym przeze mnie architektem był Lucjan Korngold, który projektował swoją architekturę w jednorodzinną w Polsce, a później wieżowce w São Paulo. Wymyślił konstrukcję między innnymi dla Edificio Thomaz Edison o prawie otwartym planie (spójrzcie, ile przestrzeni!) czy zawiłego Centro Comercial Bom Retiro z 1957 roku.

Nie mogło zabraknąć opowieści o modernistycznej Gdyni, której budownictwo na tamte czasy było naprawdę rewolucyjne, szczególnie w rejonie portu – łuszczarnia ryżu z charakterystycznymi czerwonymi pasami czy magazyny o niesamowitych rozpiętościach ze świetlikami dachowymi.

Taka sytuacja – z niecki pod poziomem terenu, pomalowanej na czerwono wynurzamy się na powierzchnię i pod wspornikiem mijamy dwa płytkie baseniki.

PRzyszłość

Wprowadzenie Marka Stępy, wiceprezydenta Gdyni mówiło o przeniesieniu osi miasta na morze i przekształceniach budynków byłej stoczni Nauta. Najciekawszym wykładem był wykład Ewy Kuryłowicz, która architekturę, jaką tworzy, odbiera jako odpowiedź na problem, a nie wynik różnych inspiracji. Pracownia, którą założyła wraz z mężem tworzyła w zmieniającej się ustrojowo Polsce nową architekturę w duchu szkoły chicagowskiej. Projektanci eksperymentowali i uczyli się samodzielności. Dzięki działalności naukowej na uczelni i jednoczesnej pracy w pracowni poszukiwali uzasadnień dla swoich działań, starali się łączyć naukę i filozofię. Architektura była dla nich dyskusją z historią i o odpowiedzialności społecznej. Prelegentka podkreśliła, że od zawsze dla inwestora liczyło się, czy jest zbudowane na czas i czy mieści się w budżecie. Czasem na tym, żeby coś wybudować, zależy tylko architektowi.

Andrzej Bulanda i Włodzimierz Mucha, laureaci tegorocznej nagrody SARP – najbardziej prestiżowej nagrody dla architektów poprowadzili prelekcję o odkrywaniu przeszłości dla przyszłości, powtarzając za Eisenmanem, że dziś możemy zrozumieć przeszłość jedynie przez jej manifestację we współczesności. Architekci mówili o tym, że każda generacja, każde pokolenie wzbogaca miejsce i rozwija jego genius loci.

Na koniec pojawiło się parę zdań o kontekście miejsca w odniesieniu do Baltiq Plaza, o którym wspominałam. Wciąż nie jestem do końca przekonana, chociaż wiem, że zmiany są potrzebne. Każdy fragment miasta, szczególnie w centrum to miejsce ścierania się poglądów i wizji bardzo wielu grup społecznych. Omówiono też projekt Gdyńskiego Centrum Filmowego oraz uczestnicy mogli się po nim przejść.

Na całe wydarzenie warto było się wybrać, zanotowałam sobie wiele ciekawych spostrzeżeń, rozszerzyłam horyzonty, usłyszałam kilka nowych nazwisk. Warto jednak we wszystkim zachować własny rozsądek, często z działań PR-owych i różnych interesów można zgubić obiektywne spojrzenie. Jedno jest pewne. Ciężko jest przewidzieć, co będzie za 10-15 lat. Tym trudniej jest przemieniać całe obszary miast i bezpośrednio wpływać na życie następnych pokoleń.

2 myśli w temacie “5. Weekend Architektury w Gdyni”

Porozmawiajmy! :)